Archipelag Sztokholmski
Wakacje spędzone w Sztokholmie zaowocowały serią miłych dla oka zdjęć. W kilku nadchodzących wpisach podzielę się więc z Tobą wrażeniami z ciekawych atrakcji stolicy Szwecji.
Sztokholm, zamieszkany przez niecały milion osób, rozciąga się na 14 urokliwych wyspach, połączonych ze sobą 53. mostami. Jednak jeśli myślisz, że 14 wysp w granicach jednego miasta to dużo, to co powiesz o Archipelagu Sztokholmskim, który zajmuje obszar blisko 5 tysięcy kilometrów kwadratowych i liczy, według różnych źródeł, nawet ponad 30 tysięcy wysp oraz wysepek? Potrafisz sobie to wyobrazić? To naprawdę imponujące, trzydzieści tysięcy wysp! A co więcej, niektóre z tych wysp są w prywatnych rękach! Jeśli dysponujesz kilkoma milionami euro, istnieje nawet szansa, że i Ty możesz stać się właścicielem własnej małej wyspy. A jeśli dołożysz trochę więcej, nabędziesz nawet wyspę z gotowym domem! Ta informacja również mnie zaskoczyła - dotychczas myślałem, że prywatne wyspy to wyłącznie atrybut odległych krajów. A tu taka niespodzianka – prywatne wyspy na Bałtyku! Całe szczęście jednak, że to nie Polska; u nas każda z takich wysp byłaby pewnie ogrodzona "przepięknym" płotem :P
Rejs po Archipelagu Sztokholmskim to nieodłączny punkt programu podczas wakacji w Sztokholmie. Nasza mała przygoda to rejs statkiem S/S Stockholm do miejscowości Vaxholm. To niewielkie miasto, będące jednak jednym z największych na archipelagu, zachwyciło nas swoim urokiem. Rejs statkiem okazał się nie tylko przyjemny, był przede wszystkim doskonałą okazją do podziwiania licznych prywatnych jachtów, motorówek i innych statków przemykających między wyspami. Zobaczyliśmy również fascynujące prywatne domy i apartamentowce usytuowane wzdłuż brzegu Bałtyku. Na jednym ze zdjęć zauważysz nawet karetkę pogotowia - helikopter. Wspomnę też o towarzyszącym nam w czasie rejsu przewodniku, który w językach szwedzkim i angielskim opowiadał o ciekawszych z mijanych miejsc.
Przy planowaniu wycieczki do Sztokholmu pamiętaj więc: rejs po archipelagu to punkt obowiązkowy!
Poniżej zamieściłem zdjęcia, na których możesz podziwiać Sztokholm i jego okolice z morskiej perspektywy.
Tutaj jest link do strony, na której kupisz bilet na ten sam rejs, którym płynęliśmy my. A jeśli już zdecydujesz się na tę przygodę, zapamiętaj wskazówkę: do kei trzeba przyjść wcześniej, by znaleźć się na czele kolejki oczekujących na rejs. Dzięki temu wejdziesz na statek jako jeden z pierwszych, i zajmiesz miejsce na górnym, otwartym pokładzie, gwarantując sobie niczym nieskrępowane widoki.