Tatry Zachodnie: Kiry > Ciemniak > Krzesanica
Trasa z Kir na Ciemniak i Krzesanicę zaczyna się łagodnym spacerem przez Niżnią Kościeliską Bramę, by po kilkunastu minutach odbić w lewo czerwonym szlakiem. Już kilkadziesiąt metrów po starcie prowadzącego na szczyty czerwonego szlaku, po przejściu przez kładkę nad Miętusim Potokiem, zaczyna się strome, miejscami także śliskie podejście. Szlak początkowo biegnie przez las, w okolicach formacji skalnej o nazwie Piec stopniowo tracąc leśną otulinę i zamieniając się w przepiękną trasę widokową. Kilkugodzinny spacer na Ciemniak dostarcza sporych wrażeń. Najpierw od strony północnej w oddali widać Babią Górę, od wschodniej zaś Giewont oraz masyw Małołączniaka. Po kilkudziesięciu minutach otwiera się dodatkowo widok na Tatry Zachodnie, a po kolejnym, ostatnim już odcinku podejścia na szczyt, ukazuje się panorama Tatr Wysokich. Przy dobrej widoczności krajobrazy z Czerwonych Wierchów są naprawdę wyjątkowe. Fakt, by wejść na szczyt musieliśmy się zdobyć na spory wysiłek; piszę tego posta czwarty dzień po wycieczce a w nogach mam jeszcze resztki zakwasów. Ale widoki rekompensują wszystko z nawiązką!
My na spacer udaliśmy się we wrześniu, w środku tygodnia, przy idealnie zapowiadającej się pogodzie. Mieliśmy optymalną temperaturę, wiatr także nie dawał się we znaki. Przez cały spacer od godziny 7 do 18 na niebie nie było ani jednej chmury! Czy można wyobrazić sobie lepsze warunki do wędrówki w Tatrach?
Trasę z Kir na Czerwone Wierchy, obok pętli z Wołosatego na Halicz i Przełęcz Krygowskiego, uznaję za najpiękniejszą trasę, którą miałem okazję przejść.
Mapę szlaku z profilem wysokościowym znajdziesz tutaj. Dystans wyniósł 13.8 km, suma podejść 1309 m, nasz czas przejścia z wliczeniem przerw 11 h, a liczba kroków 27000+.